Witajcie Kochani,
dziś o moim absolutnym hicie nad hitami.
Uwielbiam rozświetlone kości policzkowe i długo szukałam do tego idealnego kosmetyku.
Testowałam ich naprawde sporo, jednak żaden nie dawał efektu WOW.
Aż w końcu, po wielu pozytywnych opiniach zdecydowałam sie na zakup tego cudaka.
Mowa o rozświetlaczu firmy the Balm - mary Lou Manizer.
Zakochałam sie po pierwszym uzyciu !!!!
IDEAŁ !
Kości policzkowe są rozświetlone i pięknie odbijają światło.
Sam kosmetyk nie posiada namolnych drobinek brokatowych i o efekcie "dyskoteki" na policzkach zapomnijcie :)
Po nałożeniu na kościach policzkowych pojawia sie piękna odbijajaca światło złotawa tafla.
No ja przepadłam i używam go dzień w dzień :)
Sam kosmetyk zamknięty jest w prześlicznym i dość masywnym opakowaniu. Grafika vintage dodaje mu niesamowitego uroku. Uwielbiam design kosmetyków The Balm :)
Trochę się kruszy, ale po otrzepaniu pedzelka mamy idealna ilość do nałożenia.
Nie schodzi szybko, u mnie trzyma się cały dzień.
Polecam z czystym sumieniem każdemu kto lubi taki efekt :)
Koszt to ok 60 zł
Buziaki
Martyna <3